Discussion:
Anderson - aktorka jednej roli
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Michax
2007-09-05 22:29:26 UTC
Permalink
Szkoda, ze wiekszosc widzow kojarzy GA tylko z rola agentki FBI. No ale
z drugiej strony co to byla za rola. Osobiscie uwazam, ze Scully to
jedna z najciekawszych i najlepiej zagranych rol kobiecych w historii
telewizji. A ze jest dobra aktorka, ktora potrafi grac tez inne role
udowodnila chocby w House of Mirth z 2000 roku. W kazdym filmie w jakim
zagrala po XF nie przypomina Scully. Ale trzeba zaznaczyc, ze opinie
fanow GA sa bardzo stronnicze (czego by nie zagrala to jestesmy
zachwyceni), wiec dowodem na to, ze GA to nie jest aktorka jednej roli
potwierdza chocby nominacja do Emmy i Zlotego Globu za role drugoplanowa
w Bleak House. Zreszta GA jest ulubienica krytyki, nawet gdy zagra w
kiepskim filmie jak Straightheads to ja krytycy oszczedzaja. Niestety
nie dotyczy to naszego podworka, wnioskuje to z opinii jakie mozna bylo
przeczytac na temat "House of Mirth" i 'Ostatniego krola Szkocji", ktore
mozna podsumowac jednym zdaniem 'zaskakujaco niezla rola eksagentki FBI'.
Troche to dziwne, bo przeciez wielokrotnie w serialu pokazala na co ja
stac (np. Emily, Milagro, This is Not Happening), wiec skad to zaskoczenie?
Ja caly czas licze na to, ze jednak w koncu kiedys dostanie przynajmniej
nominacje do Oscara (za role w House of Mirth bylo blisko, ale sie nie
udalo) - po prostu zasluguje na to. I wtedy bedzie wieksza szansa, ze
jej filmy zaczna trafiac do Polski (a gra wylacznie w angielskich
filmach), jak mialo to miejsce z "Last King of Scotland" (pewnie gdyby
nie nominacja do Oscara dla Whitakera, raczej pewnie by do nas nie
trafil, choc akurat w tym przypadku zagrala tylko epizod, do tego
niewiele wnoszacy do filmu). Ale na razie sie chyba na to nie zanosi, bo
nawet gdy zagra dobrze (co chyba dotyczy kazdego jej filmu, a
przynajmniej od czasu zakonczenia XF), to jest to rola w produkcji
telewizyjnej (Bleak House, Mighty Celt), a jesli glowna to w filmie
klasy B jak Straightheads(a czy film rzeczywiscie jest tak kiepski
przekonam sie za pare tygodni, okolo 20 wrzesnia wychodzi na dvd).
W sumie jest to pierwszy kiepski film Anderson, do tej pory nie grala w
takich filmach (nie licze filmow, w ktorych wystepowala przed XF). Jesli
sie nie myle jest to tez pierwszy film kinowy GA od 7 lat, w ktorym gra
glowna role (nie mogla wybrac czegos lepszego?). Na szczescie kolejne
jej projekty zapowiadaja sie na produkcje, ktorym daleko do
Straightheads, choc znowu beda to w najlepszym razie drugoplanowe role
(nie mam na mysli XF2). Troche szkoda, ze jednak nie zagra w filmie
Helen, bo zapowiadal sie najciekawiej ze wszystkich projektow GA, chocby
dlatego ze miala zagrac tu glowna role, a nie jedna z wielu.
Adam Robinski
2007-09-06 09:29:59 UTC
Permalink
Post by Michax
W sumie jest to pierwszy kiepski film Anderson, do tej pory nie grala w
takich filmach (nie licze filmow, w ktorych wystepowala przed XF).
"Straightheads" jest filmem fatalnym, powstał chyba tylko po to, żeby
pan reżyser - prywatnie fan XF - mógł sobie pooglądać swoją idolkę GA
nago. Można powiedzieć, że jej golizna plus mnóstwo przemocy to dwoje
głównych bohaterów tego filmu. Całe szczęście, że film jest króciótki,
co nie zmienia faktu, że nie polecam.
--
Adam
adam:rentyny,com
http://xfiles2.pl
Michax
2007-09-06 13:52:01 UTC
Permalink
Post by Adam Robinski
"Straightheads" jest filmem fatalnym, powstał chyba tylko po to, żeby
pan reżyser - prywatnie fan XF - mógł sobie pooglądać swoją idolkę GA
nago. Można powiedzieć, że jej golizna plus mnóstwo przemocy to dwoje
głównych bohaterów tego filmu. Całe szczęście, że film jest króciótki,
co nie zmienia faktu, że nie polecam.
Film moze i kiepski, ale z opinii jakie czytalem wynika, ze GA nie
zagrala zle. Nawet sa tacy co uwazaja, ze w tym filmie GA zagrala jedna
ze swych najlepszych rol, dorownujaca temu co pokazala w Bleak House i
House of Mirth. Podzielasz ta opinie?
A co do golizny, to nie wydaje mi sie, aby bylo jej az tak duzo, film
jest krotki, wiec pewnie i sceny erotyczne sa dosyc krotkie.
Adam Robinski
2007-09-06 16:36:44 UTC
Permalink
Post by Michax
Film moze i kiepski, ale z opinii jakie czytalem wynika, ze GA nie
zagrala zle. Nawet sa tacy co uwazaja, ze w tym filmie GA zagrala jedna
ze swych najlepszych rol, dorownujaca temu co pokazala w Bleak House i
House of Mirth. Podzielasz ta opinie?
Rola jest inna niż dotychczasowe, ale wybitną bym jej nie nazwał. Na
pewno można o Anderson powiedzieć jedno - wygląda w tym filmie pięknie,
o kilka dobrych lat młodziej. Co nie zmienia faktu, że to zupełnie inna
półka niż HoM, dużo niższa.
--
Adam
adam:rentyny,com
http://xfiles2.pl
Michax
2007-09-06 23:40:20 UTC
Permalink
Post by Adam Robinski
Rola jest inna niż dotychczasowe, ale wybitną bym jej nie nazwał. Na
pewno można o Anderson powiedzieć jedno - wygląda w tym filmie pięknie,
o kilka dobrych lat młodziej. Co nie zmienia faktu, że to zupełnie inna
półka niż HoM, dużo niższa.
Więc nie uważasz tej roli za wybitną, ale też nie wynika z tego, co
napisałeś, że źle zagrała, zgadza się?
Zresztą jakoś trudno mi sobie wyobrazić, by GA kiepsko zagrała (jest
wiele filmów, w których aktorzy grają dobrze, choć o filmie lepiej nie
wspominać, np. ostatni film mojego ulubionego reżysera Lyncha INLAND
EMPIRE, który uważam za porażkę, choć Laura Dern w roli głównej pokazała
klase). Ma na swoim koncie Anderson role wybitne, ale tez tylko dobre
(np. w Mighty Celt, w którym nawet Robert Carlyle nie zagrał jakoś
wybitnie, tylko dobrze, nie było miejsca w tym filmie na jakieś
aktorskie popisy).
A że zagrała całkowicie inną role niż w BH i House of Mirth, to chyba o
to jej chodziło, bo do tej pory grała inny typ kobiet i pewnie dla
odmiany postanowiła spróbować czegoś innego, nowego (jak mnie pamięć nie
myli, to chyba w wywiadzie dla Timesa była o tym mowa), a wnioskując z
opinii fanów i krytyków poradziła sobie z rolą.
W przypadku Anderson ciekawe jest to, jaka ona przeszła metamorfozę
aktorską. Przecież jak porówna sie to jak grała w 1 serii XF z tym co
pokazała w seriach 4-9, to jakbym oglądał dwie różne aktorki (jak mnie
pamięć nie myli na początku serialu pojawiały się komentarze, czemu CC
do głównych ról wybrał tak słabych aktorów). Choć wydaje mi sie, że też
jest to trochę wina scenarzystów, którzy w pierwszych seriach bardziej
skupiali się na Mulderze, dopiero od 4 sezonu zaczęli pisać coraz więcej
scenariuszy poświęconych Scully, zaczęła odgrywać w serialu coraz
wazniejszą role (w sezonach 1-3 mamy tylko 3 odcinki, w których pierwsze
skrzypce gra Scully: Beyond the Sea, Irresistible i Revelations). Ale co
ciekawe od 6 serii krytycy jakby o niej zapomnieli, nie dostała żadnej
nominacji do Emmy lub Złotego Globa za sezony 6-9. Oczywiście można
powiedzieć, że każdy aktor w końcu zagra dobrze, jeśli będzie grał jedną
role przez kilka lat (i wcale nie mam na myśli DD, choć co niektórzy
pewnie mogliby sobie coś takiego pomyśleć). Ale nie dotyczy to Anderson,
która w każdej roli potwierdza, że wszechstronnie utalentowaną aktorka
jest (i tak zupełnie przy okazji - jest wielu dobrych aktorów, którzy
kariery nie zrobili i grają głównie w najlepszym razie w produkcjach
klasy B i C, choć z pewnością na to nie zasługują, aby daleko nie szukać
np. Lance Henriksen, lepiej znany jako Frank Black czy Robert Patrick).
Michax
2007-09-07 00:38:12 UTC
Permalink
Adam Robinski pisze:
Co nie zmienia faktu, że to zupełnie inna
Post by Adam Robinski
półka niż HoM, dużo niższa.
Zapomniałem napisać, że przecież to iż Straightheads jest filmem z
niższej półki można było już wywnioskować po obejrzeniu trailera.
Gdzieś przeczytałem opinie, iż ten film pokazuje jak aktor może cofać
się w rozwoju (przyjmując, że każdy kolejny film powinien być lepszy, bo
aktor powinien się rozwijać). Mógłbym się z tym zgodzić, ale tylko wtedy
gdyby kolejne projekty filmowe Anderson zapowiadały się na tak marne jak
jej ostatni film, a wiadomo że tak nie jest, bliżej im do filmów, w
których zagrała przed Straightheads. Zresztą chyba nie ma aktora,
którego każdy następny film byłby lepszy (nawet tacy aktorzy jak np.
Anthony Hopkins mają w swojej filmografii sporo produkcji o których
woleli by jak najszybciej zapomnieć).
Michax
2007-09-20 09:12:07 UTC
Permalink
Post by Adam Robinski
Post by Michax
W sumie jest to pierwszy kiepski film Anderson, do tej pory nie grala
w takich filmach (nie licze filmow, w ktorych wystepowala przed XF).
"Straightheads" jest filmem fatalnym, powstał chyba tylko po to, żeby
pan reżyser - prywatnie fan XF - mógł sobie pooglądać swoją idolkę GA
nago. Można powiedzieć, że jej golizna plus mnóstwo przemocy to dwoje
głównych bohaterów tego filmu. Całe szczęście, że film jest króciótki,
co nie zmienia faktu, że nie polecam.
Obejrzalem i musze powiedziec, ze jestem zaskoczony, bo spodziewalem sie
strasznych rzeczy, filmu na poziomie np. takiego Hostela, czyli filmu
chorego, po prostu zlego, z gatunku torture porn (tak to sie chyba
nazywa). A okazalo sie, ze jednak nie jest az tak zly, widzialem gorsze,
choc trzeba przyznac, ze gdyby nie GA nie warto byloby go ogladac (ten
jej akcent angielski). Dzieki jej grze dam filmowi 3/6, po prostu typowy
przecietny film (bez jej roli dalbym 2.5). I trzeba przyznac, ze postac,
ktora gra nie traci sympatii widzow az do konca filmu (scena z
karabinem). Ale tez nie podzielam zachwytu nad jej rola, zagrala po
prostu dobrze, na tyle na ile pozwolil jej scenariusz, ktory
rzeczywiscie nie nalezy do najlepszych. Gdyby skupiono sie na
przyblizeniu postaci Alice i Adama, ukazaniu wplywu jaki mial na nich
napad film bylby o wiele lepszy, a tak mozemy sie tylko domyslac jak to
wplynelo na ich zycie. I tylko dzieki talentowi glownych aktorow (bo
Danny Dyer tez byl niezly), to w jaki sposob przekazali w ciagu tych
krotkich chwil swoj dramat, pomaga troche zrozumiec motywy, jakimi sie
oboje kierowali wybierajac taki rodzaj zemsty (odnioslem wrazenie, ze z
filmu wypadlo wiele waznych, kluczowych scen).
W przypadku GA trzeba przyznac jedno, ma na koncie role swietne (Lily w
HoM, Lady Dedlock w BH, Scully w XF)i "tylko" dobre (Playing by heart,
epizod w Chicago Cab, Mighty Celt), nie schodzi ponizej pewnego dobrego
poziomu. Niezla byla tez muzyka.
A co do scen rozbieranych, to nie ma ich az tak duzo wcale (i
paradoksalnie ten film udowadnia tym, którzy uwazaja, ze grala w filmach
XXX, ze sie myla). Zwlaszcza slynna scena pod drzewem, tyle sie o niej
slyszalo, a w sumie to wiele halasu o nic. Podobnie ze scenami przemocy
- widzialem bardziej brutalne filmy (np. Nieodwracalne z Monika Bellucci
o bardzo podobnej fabule).
Mozna obejrzec ten film, ale tylko i wylacznie dla GA, ktora nie po raz
pierwszy pokazala, ze jest aktorka o wielkich mozliwosciach, tylko niech
wybiera lepsze scenariusze (czego raczej mozemy byc pewni biorac pod
uwage jej plany filmowe). Alice, to inna rola niz dotychczasowe,
widocznie chciala sie uwolnic od rol znanych z produkcji takich jak
House of Mirth czy Bleak House i moim zdaniem poradzila sobie z
zadaniem. Choc jedno nie zmienilo sie w przypadku postaci jakie gra
Anderson, Alice to kolejna tragiczna postac w jej filmografii (po BH i
House of Mirth), dobrze ze jej najnowszy zapowiada sie na lzejsza
produkcje. I jeszcze o jednym na koniec - dawno nie ogladalem tak
krotkiego filmu, nie wiele krotsze kreca teraz seriale.
Michax
2007-11-07 18:51:53 UTC
Permalink
Post by Adam Robinski
Post by Michax
W sumie jest to pierwszy kiepski film Anderson, do tej pory nie grala
w takich filmach (nie licze filmow, w ktorych wystepowala przed XF).
"Straightheads" jest filmem fatalnym, powstał chyba tylko po to, żeby
pan reżyser - prywatnie fan XF - mógł sobie pooglądać swoją idolkę GA
nago. Można powiedzieć, że jej golizna plus mnóstwo przemocy to dwoje
głównych bohaterów tego filmu. Całe szczęście, że film jest króciótki,
co nie zmienia faktu, że nie polecam.
http://www.monolith.com.pl/wypozyczalnie/film.asp?kod=W_odwecie

W listopadzie do wypozyczalni, wiec pewnie po jakims czasie wyjdzie tez
do domowej wideoteki.

Loading...